Porobiło się… podziało… Ale góry stoją jak stały! Serio, nic się nie zmieniło, nigdzie nie poszły. Czekają! Sprawdzałam! Są tam gdzie były, takie same, piękne i pociągające. W myśl zasady, że jak się trochę zatęskni, to wtedy docenia się bardziej, zapewne będziemy je kochać jeszcze mocniej! A teraz możemy snuć dalekie plany… Podróżować palcem po mapie świata i z nieciepliwością przebierać nogami wypatrując informacji o otwarciu granic. A zanim wyfruniemy pędem w strony odległe, eksplorujmy to, co mamy pod nosem! Gór u nas naprawdę dużo, a przemieszczać się w ich kierunku już można. Zachęcamy zatem do rozważnego niwelowania sudeckich, beskidzkich, tatrzańskich i świętokrzyskich białych plam. Odkryjcie tu, za miedzą piękny, górski świat! Nawet gdyby to miał być pagórek usypany na osiedlu podczas dawnej budowy. Tak, to też może być góra życia i wielkie zdobywanie! Przyglądnijmy się temu co pod nosem. To bywa wielce fascynujące i niedoceniane!
A co w Gazecie dla Was, Drodzy Czytelnicy? Na wstępie podziękowanie za cierpliwość i wyrozumiałość. Nam też wirusowy klimat pomieszał szyki i zmusił do wstrzymania numeru zimowego. O zimie już można zapomnieć, to było jakby w poprzedniej epoce, to było przed…, a wiosna przyniosła
nowy, dziwny czas. Niemniej jednak mieszamy mroźne ze słonecznym, białe z zielonym, minione z teraźniejszym!
Odkrywajcie wielkie małe góry pod nosem i trzymajcie się zdrowo!
A co w tym podwójnym numerze? Zobaczcie!
Numer można zamówić w prenumeracie lub kupić w naszym sklepiku