Zima to raj! Za żadną porą roku tak nie tęsknię, jak za zimą, zimą w górach! Nie wiem czemu, przecież następna zima przyjdzie tak samo, jak inne pory roku. I choć w górach jest ona długa, bardzo długa, dla wielu zbyt długa, gdy w maju brodzą w rozmokniętym, tatrzańskim śniegu, to ja się zimy najzwyczajniej doczekać nie mogę. Zawsze!
Ten pierwszy śnieg za oknem lecący z nieba, ten co nawet śladu na ziemi nie zostawia już wzbudza emocje. A gdy tylko biała pierzynka zawita na dobre w góry, usiedzieć w miejscu nie mogę. Zaczyna się! Jakie śniegi? Gdzie spadło? Ile? I najwazniejsze pytanie: gdzie już można foczyć? Najpierw poszukiwania leśnych puchów i beztroska frirajdowa zabawa! A potem dokładna analiza warunków, pogody, prognoz, zagrożenia lawinowego
i upragnione działanie w Tatrach! A wszystko to przez narty oczywiście…
Kiedy zima się skończy? Dla mnie nie prędko! Zimo trwaj! Trwaj, jak najdłużej! W pięknym i ciepłym wiosennym słońcu też bądź! Bądź cudną i długą górska zimą!
Zatem w tym lutowym śniegu, zimnie i chłodzie, ale też w marcowym słońcu, cieple i tatrzańskim firnie czytajcie!
O czym tym razem? O turach właśnie, o zimowym gór zdobywaniu też! A dla czytelników niezimowych trochę rowerowego błota w rajskich Górach Izerskich się znajdzie, trochę gruzińskich smaczków, słowackich spacerów i innych górskich smakołyków. Smacznego!
Wszystkiego zimowego dla Was! A w numerze tym razem….